niedziela, 6 kwietnia 2014

Prosty wiosenny makaron ze szparagami...

Składniki:
  • 250 ml śmietanki kremówki
  • pół pęczka zielonych szparagów
  • 20 pomidorków koktajlowych
  • 2 - 3 szalotki
  • 2 ząbki czosnku
  • olej/oliwa do smażenia
  • sól, pieprz
  • świeża bazylia



 Przygotowanie:
Wiosna przyszła więc jedzmy wiosennie :)


To propozycja bardzo szybkiego obiadu. Kroimy szalotki w drobną kostkę i szliwimy na oleju, po kilku minutach dodajemy posiekany drobno czosnek i smażymy. Po chwili dodajemy śmietanę kremówkę i gotujemy na wolnym ogniu jakieś 7 minut. 
Obieramy szparagi, odcinamy zdrewniałe końcówki i kroimy na 1-2 cm kawałki. Na drugiej patelni rozgrzewamy olej i smażymy szparagi doprawiając solą i pieprzem. Jakieś 5 min.
Do sosu dodajemy pokrojone na połówki pomidorki koktajlowe. Doprawiamy solą i pieprzem  i wrzucamy szparagi. Na sam koniec dodajemy posiekane listki bazylii:) i koniec:) Smacznego!


Oczywiście podajemy z makaronem np. tagliatelle ;)

środa, 2 kwietnia 2014

W poszukiwaniu (straconego???) czasu....

Ehhh....a miało być tak pięknie... Wszelkie lankijskie postanowienia szlag trafił. Zostały strawione przez okrutną rzeczywistość. A tyle sobie napostanowiałam.i to zrobię i tamto. I nic z tego!!! Ale najgorzej, że miałam znalezc równowagę między życiem zawodowym i prywatnym. Chyba powinnam wyjechać na rok, aby utrwalić te pomysły ;) roczne wakacje, czemu nie?
A z równowagą to wyszło tak, a raczej nie wyszło tak: pracuję przez 6 dni w tygodniu i powrót o 20 do domu traktuję jak coś wyjątkowo fajnego. Ostatnio mówię do R., że dziś bedzie fajny dzien, ponieważ będę w domu wcześnie. R. się pyta: a to o której? A ja z dumą odpowiadam, że o 20.... I wtedy usłyszałam ten żałosny komunikat.... Eh, naprawdę nie tak chcę życ. Kocham swoją pracę, ale nie tylko ją. I żeby ilość czasu spędzonego w pracy przekładała się na jakość, a niestety tak nie jest... Ciągle coś zapomniane i niedoczytane. I idąc za tymi myślami oraz faktem, iż w piątek skończyłam pracę po 22, postanowiłam zrezygnować z jednego miejsca pracy... Boję się tego, oczywiście, ale bardzo chcę mieć choc trochę wolnego czasu. Tym bardziej, że przyszła wiosna :)