Zaczęliśmy naszą wakacyjną wyprawę od pięknej Irlandii. Zachwyciła mnie od momentu opuszczenia samolotu. Najpierw moją uwagę przykuły napisy, które były w dwóch językach: angielskim i tym drugim żywcem wyciągniętym z Tolkiena:) jak nic, musieli być współczesną inspiracją dla twórców filmu. Nie sądziłam, że to możliwe, aby posługiwać się takimi językiem! Naprawdę jakbym słyszała rozmowę Elronda z Arweną:). Było trochę słonecznie, dość chłodno jednak młodzież biegała w trampkach. Małe, urokliwe domki z kolorowymi drzwiami. Naprawdę!!! Rząd połączonych ze sobą domków i drzwi: zielone, żółte, fioletowe. Klimat iście bajkowy. Na domkach koniczynki, które są symbolem Irl. Zupełne zaskoczenie, nie wiedziałam nic o tym kraju, a tak mnie zachwycił :)
No i najważniejsze: rudy, złośliwy skrzat! Gadżetów z nim również było pełno na każdym kroku! Jako wielka fanka horrorów widziałam film z takowym bohaterem... Był to morderczy karzeł, który mieszkał na końcu tęczy, a potem rozprawiał się z tymi, ktorzy śmiali ukraść jego garnek ze złotem:). W każdym razie, Leprikon, bo o nim mowa, jest postacią, która niezwykle mnie zafascynowała...
Później dowiedzieliśmy restaurację w centrum Dublina, która serwowała nieziemskie placuszki z polenty, wprost orgastyczne!
A wieczór zakończyliśmy w dzielnicy pubów, mijając legendarny The temple... Uraczyliśmy się Guinessem i Kilkenny i doczłapaliśmy do domu. Niesamowite, ilu Irlandczyków spędza wieczory w pubach. Miasto tętni życiem, a ulicami suną setki ludzi w rożnym wieku... Widać, że ludzie wychodzą z pracy i idą na piwo. Coś niesamowitego!
No i myśle, ze to idealne miejsce dla M.: tu nigdy nie ma zimy, ani lata:), klimat jak z bajki i fajni ludzie, trochę złośliwi, ale przecież takich lubimy najbardziej, czyż nie:)?
Dokładnie takich:)! Bez lata- spoko, a do miejsca, w którym nie ma p....j zimy: jestem gotowa udać się natychmiast!!!!No i chciałam zauważyć, że Irlandia od zawsze jest na mojej liście miejsc do obejrzenia i pobycia. A teraz już się upewniłam! Jadę, juhu:)!
Dokładnie takich:)! Bez lata- spoko, a do miejsca, w którym nie ma p....j zimy: jestem gotowa udać się natychmiast!!!!No i chciałam zauważyć, że Irlandia od zawsze jest na mojej liście miejsc do obejrzenia i pobycia. A teraz już się upewniłam! Jadę, juhu:)!
A co do ludzi? Hmmm... Otwarci, gadatliwi, sarkastyczni, weseli i RUDZI:), czułam się jak u siebie :) Chyba mam irlandzką duszę:).
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz