No i dzięki A. i jej potrzebie poznawania świata, mamy blog podróżniczy:)! Doskonale. Dla nas, pozostawionych w piekielnie zimnej, nieprzyjaznej, pozbawionej słońca i obecności egzotycznych zwierząt skutej lodem krainie, czytanie tych postów, jest jak wizyta w innym świecie. Radosnym i pełnym kolorów. Ach, krainie ze sparaliżowaną koleją: bo przecież to takie nienaturalne, ze w połowie stycznia PADA śnieg AAAAA!!!!!!!!!No sorry.....
Ale i nam, zmarzniętym i zmęczonym przytrafiają się miłe rzeczy:)! Np. udaje się wyhodowanie/ wyprodukowanie wegańskiego kefiru z tajemniczego Grzybka Tybetańskiego- jest to jedna z najbardziej fascynujących rzeczy jakie widziałam w swym życiu! Albo nowa fryzura:)I zupełnie nowe wyzwania zawodowe:) i pochwała od trenerki jogi, że nareszcie, nareszcie to co nie wychodziło- wychodzi: dla niedowiarków, po 9 miesiącach (sic!) w miarę systematycznej pracy: jest lepiej:)!
Chodzi o to, że zawsze i wszędzie może być pięknie i dobrze! I zawsze znajdzie się powód do radości lub przynajmniej małego uśmiechu:)!!!
A., czekamy i kochamy! Tęsknimy!
Oooo....wzruszyłam się... Chcę poznać grzyba i nową fryzurę:) i mam postanowienie, że pójdę na jogę i angielski, gdyż jestem lingwistycznych analfabetą:/ my też tęsknimy mocnooooo.... Hehehe a nasz blog ma taką rozpiętość tematyczną, że hej :) muzyka, filmy, gotowanie, podróże, przemyślenia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz