niedziela, 1 września 2013

Curry z dynią i okrą...


W tej samej „przyczepowej” i skromnie wyposażonej kuchni przygotowałyśmy curry z dynią. Pyyycha! A i niektórzy dodali okrę- bardzo podejrzane warzywo z puszki, smakujące jak miękki korniszon, ale pięknie się prezentujące- ma takie okrągłe pesteczki…Curry naprawdę szybko się robi- nam najwięcej czasu zajęło obieranie dyni(brak ostrego noża), po czym okazało się, że dyni Hokkaido, którą dysponowałyśmy się nie obiera…cóż…


Składniki:

  • dynia- zaryzykowałybyśmy stwierdzenie, ze każdy typ i rodzaj będzie ok, a obecność skórki zostawiamy bez komentarza. Ale pokroić trzeba i to w kosteczkę:)
  • cebula i czosnek pokrojone drobno
  • imbir fajnie byłoby zetrzeć, ale my obyłyśmy się bez tarki(prawdziwa szkoła przetrwania w kuchni) i pokroiłyśmy w drobniutką kostkę
  • papryczka chilli-  po krojeniu nie dotykajcie oczu ani nosa ani  ran na dłoniach spowodowanych, np. obieraniem dynki tępym nożem. Jak już pokroicie papryczkę chilli musicie zalec na leżaczku i trzymać ręce w górze odpoczywając po tak stresującym wyczynie, dalsze czynności kuchenne przejmuje współautorka bloga albo ktokolwiek chętny :)
  • kontrowersyjna okra z puszki- naprawdę curry nic nie straci na smaku jak pominiecie ten  ważny składnik
  • jedna puszka mleczka kokosowego
  • jedna puszka pomidorów
  • sól, pieprz i najważniejsza przyprawa Tandoori masala
  • oliwa z oliwek
  • my jedliśmy z ryżem Basmati




Przygotowanie:


Cebulkę, czosnek i chilli poddusić na oliwie, dodać dynię i imbir. Po chwili zalać pomidorami i mleczkiem. Dusić aż dynia zmięknie. Dodać okrę - lub nie;) i najważniejsze: przyprawy! ale to już do smaku.  Ryż zrobiłyśmy tak: najpierw rozgrzać należy tłuszcz dowolny (nasze curry było wegańskie, więc oliwę z oliwek wykorzystałyśmy, ale w wersji mniej ortodoksyjnej masło sprawdza się świetnie), wrzucić ryż i podprażyć. Następnie podlać go wodą, dodać sól. Ryż ma wchłonąć całą wodę, w razie wyraźnej prośby ryżu- wodę uzupełnić. Jak będzie biały i taki pulchniutki,   i mięciutki, to znaczy, że już!!!! Zjadamy :)









 A oto MY przy pracy: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz