Świat jest pełen ograniczeń, ale ile z nich sami sobie dostarczamy? Temat jest mi szczególnie bliski od kilku tygodni. Otóż postanowiłam nauczyć się jeździć na deskorolce. Niby nic wyjątkowego, ale po przekroczeniu pewnych granic wiekowych, takie decyzje nabierają trochę innego znaczenia... Może nie dla wszystkich, ale dla części, w której znalazłam się ja - na pewno.
A więc kupiłam deskorolkę. Nie było to takie hop siup, gdyż mój szanowny małżonek wyraził się mocno niepochlebnie o takim pomyśle "po co? gdzie będziesz jeździła? w tym wieku?" Cała masa pytań, na które nie mam odpowiedzi. Po co? Dla frajdy! Gdzie? Tam, gdzie wszyscy.... Chodniki, parki.... W tym wieku? Hmmm.... No w tym, raczej w innym już nie będę ;)
Kiedy pokonałam pierwszą przeszkodę natrafiłam na kolejną. Trudniejszą. Siebie samą i swoje przekonania odnośnie tego co wypada/ nie wypada, co ludzie powiedzą, o czym to może świadczyć... Całe to bla bla bla, przed którym staram się uciekać, a które daje o sobie znać w tak nieoczekiwanych momentach. Bo co tak naprawdę wypada?
Wypada jeździć rowerem, trenować triathlon i biegać. Najlepiej maratony. Wypada jeździć wypasioną furą i nosić garnitur. Słuchać muzyki adekwatnej do wieku. Tylko co to znaczy? W sumie to nie wiadomo, ponieważ dla każdego to może być coś zupełnie innego, ale jednak się tego boimy. Ja boję się, że usłyszę "w tym wieku na deskorolce". Pewnie, że mogę usłyszeć tylko czemu mnie to obchodzi choć nie powinno. Dużo o tym myślałam i zaczęłam jeździć. Idzie mi dość średnio, ale sprawia mi to dużo przyjemności. Z niewiadomych przyczyn takiej frajdy dostarczają mi wszelkie deski. Jest to po prostu mega przyjemne :) mam nadzieję, że z czasem przestanę czuć niepewność i obawę przed oceną i że zrobię swoje pierwsze ollie :) Wiem, że tylko ja sama mogę to zmienić i mieć w nosie to czy komuś się to podoba czy nie. Tego życzę sobie i wszystkim, którzy mają takie rozterki. Jednak bardzo się cieszę, że mam deskorolkę. Pewnie, że mogłam zacząć wcześniej, ale nie zaczęłam. Mogę zrobić to teraz albo nigdy. Wybieram teraz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz